Czułam dziś ściskające za gardło wzruszenie. Czuję je za każdym razem, gdy uświadamiam sobie, że ktoś o mnie pamięta, mimo dzielącej nas odległości.
Czasem potrzeba mi naprawdę niewiele, bym poczuła się szczęśliwa. To świadomość cichej, serdecznej obecności drugiego człowieka sprawia, że na mojej twarzy gości uśmiech, a ja chcę zatrzymać w sobie tę dziecięcą radość jak najdłużej.
Jabłkowocynamonowa świeczka stoi obok innych drobiazgów, leżących na stole, przypominając mi o zbliżających się świętach i o tym, że każdy dzień może stać się źródłem pięknych niespodzianek. :)
Dziękuję z całego serca... A komu? Niech to już pozostanie moją tajemnicą. :)
Miło :)
OdpowiedzUsuńBardzo. :)
UsuńKarolinko, nadal świątecznie, przytulam Cię do swojego serca. Dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńM.
Dziękuję bardzo, Pani Moniko. :)
Usuń