wtorek, 20 maja 2014

Katarzyna Zyskowska-Ignaciak - "Upalne lato Kaliny"


Jaki wpływ może na człowieka mieć wojna, nawet jeśli bezpośrednio jej nie przeżył, a jest ona jedynie echem teraźniejszej rzeczywistości? Co wojna może uczynić z młodą i otwartą na świat i życie kobietą?

Kalina ma dwadzieścia cztery lata i po raz pierwszy wyrusza na wakacje w Tatry. Towarzyszą jej Jerzy - mąż i dwójka oddanych, zaufanych przyjaciół, Basia i Stanisław. Młoda kobieta nie wie jeszcze jak bardzo lato spędzone w otoczeniu srogich gór odmieni jej życie. To góry przyjmą brzmienie jej słów, kryjących tajemnicę tego kim jest. To właśnie one staną się świadkiem budzącego się w Kalinie pożądania...

"Upalne lato Kaliny" to opowieść o córce Marianny z domu Boruckiej. Bardzo trudna opowieść, choć przecież jest w niej wszystko, co powinno przemawiać za sielskością: tytułowe lato, piękne góry oraz młoda dziewczyna. Jednak to tylko pozory. Książka jest bowiem pełna smutku i melancholii. Niewiele w niej radości życia, prawie wcale nie ma w niej nadziei, za to mnóstwo bólu i niespełnionych pragnień. A mimo tego powieść ta w jakiś trudny do uchwycenia sposób zachwyca w swej prostocie i niewyszukanych słowach. Właśnie w tym kryje się jej piękno.

W książce  ukazany jest wpływ, jaki na dziecko mają destrukcyjne zachowania matki. Przeszłość przeplata się tu z teraźniejszością, zaś echa dawnych wydarzeń wciąż brzmią w umyśle Gabrieli, dawnej opiekunki Marianny, pod skrzydłami której wychowała się również Kalina.

"Upalne lato Kaliny". Po prostu.

piątek, 2 maja 2014

Agnieszka Krakowiak-Kondracka - "Jajko z niespodzianką"


Ada przeżyła w swoim życiu już wiele przygód, jednak żadna z nich nie była tak absorbująca jak wychowywanie trzyipółletniej córeczki Julki. A przyznać trzeba, że nie jest to łatwe zadanie. Szczególnie, że opiekę nad dzieckiem sprawuje samotnie, wspomagana tylko przez matkę Irenę, ponieważ David, jej mąż, rodowity Irlandczyk, przestraszył się odpowiedzialności i odszedł, tuż po narodzinach córeczki.

Julka jest bardzo żywiołową dziewczynką. Jedynym śladem po trudnej przeszłości są blizny na klatce piersiowej dziewczynki, a także zrośnięte paluszki w jednej dłoni. Ada, chcąc chronić córkę przed drwinami kolegów z podwórka, zapisuje ją do prywatnego przedszkola, gdzie jej inność ma być atutem, a nie obiektem kpin.

Przekraczając progi Domu Uśmiechu Ada wkracza do świata, którego dotąd nie znała. Królują tam luksus, blichtr i duże pieniądze, synonimem których są ubranka od Gucciego, egzotyczne wyjazdy i huczne przyjęcia urodzinowe.

Jak się w nim odnajdzie ona sama, a przede wszystkim jej córka?

Bardzo przyjemnie spędziłam czas z  książką "Jajko z niespodzianką". Ma ona według mnie wszystko, czego oczekuję od dobrej powieści obyczajowej. Wzruszyłam się przy niej, uśmiechnęłam, zamyśliłam. Bo otaczające Dom Uśmiechu bogactwo, to tylko cukierkowa otoczka, pod którą autorka, Agnieszka Krakowiak-Kondracka, ukrywa sprawy ważne i ważniejsze.

Serdecznie polecam!