czwartek, 4 października 2012

Powrót do Malowniczego - recenzja "Wina z Malwiną"


"Wino z Malwiną" Magdaleny Kordel to moje trzecie spotkanie z Mają Woroniecką oraz innymi mieszkańcami Malowniczego.

Życie w małym górskim miasteczku toczy się zwykłym, spokojnym rytmem, aż do momentu, w którym obiega je wieść, że do Malowniczego zawitała Niemka, gotowa odbierać tubylcom ziemię. Wszyscy malowniczanie, łącznie z Majką, gotowi są nowo przybyłą "zlinczować". Majka zmienia swój zamiar w chwili, gdy do drzwi Uroczyska puka złotoruda piękność - tytułowa Malwina - będąca jednocześnie "Niemką nie Niemką".

Niespodziewany przyjazd Malwiny do Malowniczego oraz zamieszkanie tajemniczej kobiety w Uroczysku, to nie jedyne zawirowanie w życiu Mai Woronieckiej. Jej myśli zaprząta również wizja utraty pracy w szkole i próby poskromienia Janiny Jonackiej, szalonej literatki z niespełnionymi ambicjami, która ma być jej następczynią, a także zwyczajna codzienność. Prym w tej codzienności wiedzie wychowywanie nastoletniej córki Marysi, układanie sobie życia z weterynarzem Czarkiem oraz chęć rozwikłania tajemnicy, którą kryje w sobie złocistotorudowłosa Malwina.

Najnowsza książka Magdaleny Kordel z cyklu o Majce Woronieckiej, jest moim skromnym zdaniem najlepsza, choć urzekły mnie także dwie poprzednie, szczególnie zaś "Sezon na cuda".
W "Winie z Malwiną" odnaleźć można tchnienie spokoju, zapewnianego przez dom, którego mieszkańcami są kochający się ludzie. Są w nim zarówno zwierzęta plączące się pod nogami, rozmowy z najlepszymi przyjaciółmi, jak i zwyczajne, ludzkie problemy.

"Wino z Malwiną" to przepełniona ciepłem i serdecznością powieść obyczajowa. Podczas czytania niektórych fragmentów książki wybuchałam gromkim śmiechem, a moje oczy wypełniały szczere łzy radości. Kiedy natomiast czytałam inne, przepełniała mnie powaga i refleksyjność.

"Wino z Malwiną" jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o tym, że dzięki trwającym obok nas życzliwym duszom, jesteśmy w stanie przetrwać wszelkie przeciwności losu, zaś każdy "koniec" może stać się dla nas początkiem "nowego", lepszego jutra. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz