poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Cassandra Clare -"Diabelskie maszyny" - tom I. "Mechaniczny anioł"


Dziewiętnastowieczny Londyn, który powstał w wyobraźni Cassandry Clare pełen jest dziwnych mrocznych istot. Niczym niecodziennym nie wydaje się tam obecność demonów, czarownic oraz wampirów. Z nimi wszystkimi walczą Nocni Łowcy, Nefilim, potomkowie aniołów i ludzkich kobiet.

Do tego posępnego, pełnego niebezpieczeństw miasta pewnego majowego dnia przybywa Amerykanka, szesnastoletnia Tessa Gray. Młoda dziewczyna chce zamieszkać w Londynie ze starszym bratem, Natanielem, który opłacił jej bilet na statek.

W porcie zamiast niego Tessa zastaje Mroczne Siostry, które obiecują jej, że wkrótce spotka się z Nate'm. Niestety tak się nie staje, a "panna Gray" wpada w pułapkę zastawioną przez panią Dark i panią Black. Czarownice pożądają tajemniczego daru, którym obdarzona została szesnastolatka. Więzioną w Mrocznym Domu dziewczynę uwalniają Nocni Łowcy. W tym właśnie momencie Tessa styka się ze światem, o którym wcześniej nie miała pojęcia i zdaje sobie sprawę, że, chcąc nie chcąc, jest jego częścią.

"Mechaniczny anioł" to prequel trylogii "Dary Anioła". Nie czytałam tego cyklu, więc bardzo ciężko było mi pojąć, o czym tak naprawdę opowiada wspomniany "Mechaniczny anioł. Akcja powieści toczy się dość wolno, co dodatkowo działało na jej niekorzyść. Dopiero pod koniec uległo to zmianie, a ja czytałam książkę z prawdziwym zainteresowaniem, niepewna, co wydarzy się na kolejnej stronie.

Utwór Cassandry Clare stanowi z pewnością pokłosie popularności "Zmierzchu" S. Meyer oraz innych tego typu dzieł. Skierowany jest przede wszystkim do nastoletniego czytelnika, lecz i tym starszym może przypaść do gustu, pod warunkiem, że nie czuje oporu przed lekturą tego rodzaju "mrocznych" książek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz