Być może niektórzy z Was zauważą, że z mojego bloga zniknęło kilka postów, a także dwie strony, umiejscowione w oddzielnych zakładkach.
Uważam, że w kwestii takiej, jak moja walka o samodzielność, moje sumienie, a więc siłą rzeczy również moje czyny stoją ponad prawem, to nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości. Bardzo się jednak zlękłam tego, co się ostatnio dzieje w Polsce, więc mój blog stał się od dziś uboższy o kilka notek.
Ja sumienie mam czyste, niczego złego nie uczyniłam, a mimo to, od kilku dni czuję się jak obywatel gorszej kategorii jedynie z tego względu, że jestem zmuszona walczyć wszelkimi sposobami o własne dobro, ponieważ nikt inny za mnie tego nie zrobi.
Wiele blogów "odchudziło się" po tej akcji :-( Przykre to bardzo.
OdpowiedzUsuńZaradna Mamo, ale ja tego w ogóle nie pojmuję. Czym innym jest pozyskiwanie pieniędzy na swoje prywatne konto, a czym innym na subkonto fundacyjne. Przecież prosząc o datki na moje subkonto fundacyjne nie popełniam przestępstwa, bo fundacje mają pozwolenie na zbiórki publiczne.
OdpowiedzUsuńA w definicji o zbiórkach publicznych nie ma nawet wzmianki o jednym procencie podatku.
To jest coś strasznego. W jakim kraju ja żyję? W kraju Orwella? Niedługo niepełnosprawnym i chorym zabroni się oddychać...
Przykre, bardzo przykre:(
OdpowiedzUsuńPrzykre KoDasiu, przykre. Mam nadzieję, że ludzie się zbuntują i w końcu zacznie się coś pozytywnego dziać w tej sprawie.
Usuń