niedziela, 29 stycznia 2012

Byłam wczoraj...

... na koncercie charytatywnym, z którego całkowity dochód został przeznaczony dla Pana Zbyszka Białonowskiego. Choruje on na nowotwór rdzenia kręgowego. Guz spowodował, że kilka miesięcy temu mężczyzna stracił władzę w nogach. Ja wprawdzie czucie w nogach mam prawie w stu procentach zachowane, ale wiem, jak to jest, kiedy chce się chodzić, a nieposłuszne ciało nie chce słuchać poleceń, czy to moich, czy Pana Zbyszka. Z tego właśnie względu postanowiłam pojawić się na koncercie i wesprzeć jego kosztowne leczenie moją skromną cegiełką.

Atmosfera na koncercie była fantastyczna, tym bardziej, że miałam okazję spotkać część ekipy, która pomagała mi nieco ponad pół roku temu (ale o tym kiedy indziej...). Teraz chcę pokazać Wam kilka zdjęć z koncertu, byście mogli chociaż wyobrazić sobie ten wspaniały nastrój, który towarzyszył wczoraj wszystkim jego uczestnikom.



Muzycy biorący udział w koncercie - tuż przed jego rozpoczęciem


Żona Pana Zbyszka - Aneta - wraz z zespołem, w którym Pan Zbyszek był perkusistą. Śpiewała dla męża piosenkę "Jesteś lekiem na całe zło".




Występ grupy "Capoeira Unicar"


Ten zacny Pan to wirtuoz gitary klasycznej


Mateusz Szerement. Mateusz jest ociemniały; śpiewał również dla mnie - w lipcu.


Młodzież z "Dworku" w Rejowcu


Zespół "Cztery Pory RoQ"

6 komentarzy:

  1. Bardzo piękna i poruszająca inicjatywa. I to, że Ty dołożyłaś swoją cegiełkę też jest wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam zdjęcia już wcześniej, ale nie zawsze mam czas by się odezwać.
    To piękne, że takie inicjatywy się dzieją :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 Maja, podobno pan Zbyszek zmarł...

    OdpowiedzUsuń
  4. Och nie... Przykre to bardzo. A ja tak wierzyłam, że wyzdrowieje i że wstanie na nogi.

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety, niedługo mijają 3 miesiące od śmierci taty :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleksandro, nie wiem co Ci napisać, bo wszystko wydaje się zbyt banalne. Chyba tylko tyle, że sama na własnej skórze doświadczyłam, jak okrutne może być życie.

    OdpowiedzUsuń