niedziela, 6 stycznia 2013

Monika A. Oleksa - "Ciemna strona miłości"


Lektura "Ciemnej strony miłości" to już moje drugie spotkanie z twórczością Moniki A. Oleksy. Główną bohaterką powieści jest Małgorzata, w której uporządkowane życie z impetem wdziera się list od dawno niewidzianej znajomej, zamieniając je w chaos. Przeszłość, zdawałoby się zapomniana, powraca, na nowo rozdzierając bolesne rany.

Na prośbę umierającej Teresy, Małgorzata otwiera dla jej dwudziestokilkuletniej córki Agnieszki, drzwi swego warszawskiego mieszkania. Dla zrozpaczonej po stracie matki dziewczyny sytuacja ta nie jest wcale łatwa, podobnie jak dla Marka, męża Małgorzaty oraz ich córki Sylwii. Agnieszka wie jednak, że musi opuścić ukochane góry i przenieść się w zgiełk wielkiego miasta po to, by zbudować na nowo swoją egzystencję i własną tożsamość.

Jaka tajemnica łączy Małgorzatę, Agnieszkę i zmarłą Teresę? Czy błędy z przeszłości można naprawić? Co oznacza tytułowa "ciemna strona miłości"? Odpowiedzi na powyższe pytania dostarczy czytelnikom lektura najnowszej książki Moniki A. Oleksy.

"Ciemną stronę miłości" określiłabym jako powieść psychologiczno - obyczajową. Na jej kartach Autorka porusza kwestie związane z dokonywaniem trudnych wyborów, pokazując jednocześnie, że przeszłość w każdej w chwili może się upomnieć o własne prawa, rozsypując posklejane elementy układanki.

Podczas czytania "Ciemnej strony miłości" przed oczyma miałam znajome mi miejsca. Należał do nich Lublin, Nałęczów i Kazimierz Dolny, więc tym bardziej chętnie przewracałam kolejne strony książki. Mimo że moim zdaniem nie należy ona do pozycji lekkich, łatwych i przyjemnych, z pewnością warto się z nią zapoznać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz