czwartek, 3 stycznia 2013

Ratunku!!!!! Świat się kończy...

A dlaczego się kończy? Ano DLATEGO. Kto jest cierpliwy, niech przeczyta. Niecenzuralne słowa cisną mi się na usta.

Napisałam list protestacyjny w tej sprawie. Ciekawe tylko, czy to coś da?

Jak takie absurdalne postulaty mogą wysuwać Ci, którzy sami są fizjoterapeutami? Gdy nie wiadomo o co chodzi, wiadomo, że chodzi o pieniądze...

Dajcie ludziom żyć w spokoju, zwłaszcza chorym, tym, którzy i tak na własnych barkach dźwigają już zbyt wiele...

4 komentarze:

  1. Zawsze w takich chwilach zastanawiam się czemu my właściwie płacimy składki zdrowotne. Nóż się w kieszeni otwiera. Fakt ubodzie to szczególnie osoby niepełnosprawne. Ale tak naprawdę to cios we wszystkich pacjentów. Ja miałam wypadek w kwietniu tamtego roku i na rehabilitację zostałam wpisana na październik. To i tak wcześnie było. Do tego czasu oczywiście leczenie prywatne. No cóż - jeździłam już wcześniej prywatnie na masaże lecznicze odcinka krzyżowego to i szyjnego też. Ale to wszystko kosztuje. Co z tego, że przepuklina i że boli. Operacyjna nie jest. Ostroga piętowa - raz ultradźwięki i tyle. Boli nadal. Nikt się nie zainteresował, że nadal jest i że prawdopodobnie rośnie. Boli. No widać z bólem żyć można. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia. No wylało się ze mnie trochę, ale jak czytam takie rzeczy, to ręce i majtki opadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Bursztynko, że to uderzy WE WSZYSTKICH ludzi. Zastanawiam się tylko, kto co chwilę wymyśla tego typu, najdelikatniej powiedziawszy, te bardzo nierozsądne postulaty?
      Najpierw był 23%-owy VAT na turnusy rehabilitacyjne, potem afera ze zbiórkami publicznymi, a teraz to.
      Po czymś takim to wszystko opada, nie tylko ręce i majtki...

      Usuń
  2. Swiat się kończy :( jest jakaś petycja ? Mozna coś podpisać ? Pomoc ? Obawiam się ze wsparcie duchowe to za mało w takich przypadkach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panna - Cotto, petycji nie było, ale można było napisać list protestacyjny w tej sprawie. Ja napisałam. Kłopot w tym, że na dotarcie do większej rzeszy ludzi z powyższym linkiem i informacją dotyczącą nowelizacji ustawy o zawodzie fizjoterapeuty czasu było bardzo niewiele, bo zaledwie półtora dnia. Listy w tej sprawie można było pisać tylko do 3 stycznia wieczorem, czyli do czwartku, a w piątek rano miało się już odbyć to spotkanie.
      Zastanawia mnie jedno: czemu tego czasu na zapoznanie się z nowelizacją ustawy było tak mało? I dlaczego ludzie dowiedzieli się o tym fakcie dopiero po Nowym Roku?
      Znowu kolejna ustawa uderzająca w dobro ludzi przejdzie niezauważona, po cichu ją uchwalą, a my nic ni będziemy mogli zrobić w tej sprawie...

      Usuń