Akcja powieści rozgrywa się w dużej mierze w Kazimierzu Dolnym. Rozpoczyna się ona w momencie, gdy Krzysztof Pasłęcki, właściciel dobrze prosperującej kwiaciarni, dowiaduje się od swego długoletniego przyjaciela Feliksa Pokornego o tym, iż jego ojciec uciekł z więzienia.
Niemal w tym samym czasie w różnych regionach Polski dochodzi do serii wyjątkowo brutalnych morderstw. Ich ofiarami padają kobiety w różnym wieku i o różnej pozycji społecznej. Co łączy zamordowane denatki z Krzysztofem Pasłęckim i jego koszmarnymi snami, po których na jego ciele pojawiają się liczne obrażenia? A przede wszystkim, gdzie czai się morderca? Daleko czy blisko?
"Bilbord" zaliczyć można do gatunku kryminałów, a nawet thillerów. To bardzo "mocna" powieść. Momentami wydawała mi się nawet zbyt sugestywna. Według mnie zbyt dosłownie opisywane w niej były sceny dokonywanych zabójstw. Były one godne realnego seryjnego zabójcy.
Książkę, mimo iż była dość pokaźnych rozmiarów, czytało się w miarę przyjemnie. Mimo jej zbytniej "dosłowności" bardzo mnie interesowało to, kto jest tym seryjnym mordercą, z jakich powodów zabija, i według jakiego klucza dobiera swoje ofiary. Rozwiązanie zaproponowane przez Autorkę zaskoczyło mnie, ponieważ nie spodziewałam się, że mordercą jest ta, a nie inna osoba.
Polecam przede wszystkim miłośnikom mocnych wrażeń i wielbicielom dobrych kryminałów.
Teraz czas poczytać coś zdecydowanie lżejszego - i dosłownie i w przenośni.
O tak,V ta książka zdecydowanie wciąga. Zresztą jak wszystkie książki p. Bujak ;)
OdpowiedzUsuńJa czytałam na razie tylko dwie. Teraz podczytuję "Kroniki Archeo" podpatrzone na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńCzekam więc na wrażenia ;)
UsuńO wrażeniach napiszę na pewno.
UsuńMoim zdaniem można polecić TYLKO miłośników kryminałów, ale na pewno NIE miłośnikom DOBRYCH kryminałów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAndrew, skoro tak uważasz, nie będę się z Tobą spierać. Faktem jest, że mnie się podobało, a jak wiadomo, każdy ma inny gust. Również Cię pozdrawiam.
Usuń