Jazz, wiesz, rehabilitacja polega na stawianiu sobie małych, ale długoterminowych celów. Żeby się nie rozczarować, że postępy nadchodzą po sobie zbyt wolno. To jest naprawdę trudna walka, potrwa jeszcze wiele, wiele miesięcy, jeżeli nie lat. Chociaż mam nadzieję, że los okaże się dla mnie łaskawszy niż miało to miejsce do tej pory i już za kilka miesięcy będę sobie ostrożnie chodzić całkiem sama.
Brawo :-))) Towarzyszę Ci w radości :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś przy mnie, Maciejko.
OdpowiedzUsuńKochana jestem z Ciebie ogromnie DUMNA!
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie!
Przytulam :)
Dziękuję Ci, Sabiniu.
UsuńCudownieeeee!!!! Robisz ogromne postępy, po malutku, ale ogromne :-) Gratuluje i pozdrawiam całym sercem
OdpowiedzUsuńJazz
Jazz, wiesz, rehabilitacja polega na stawianiu sobie małych, ale długoterminowych celów. Żeby się nie rozczarować, że postępy nadchodzą po sobie zbyt wolno.
UsuńTo jest naprawdę trudna walka, potrwa jeszcze wiele, wiele miesięcy, jeżeli nie lat. Chociaż mam nadzieję, że los okaże się dla mnie łaskawszy niż miało to miejsce do tej pory i już za kilka miesięcy będę sobie ostrożnie chodzić całkiem sama.
Jestem tego pewna!!!
UsuńNiesamowite!! Karolino droga, jestem z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńPani Kasiu, dziękuję.
UsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńIrenko, bardzo Ci dziękuję za wirtualną obecność. Masz tak samo na imię, jak moja Mama.
OdpowiedzUsuń